Mówimy po ukraińsku / Ми розмовляємо українською

Oddychanie przez usta a stan uzębienia

Close your mouth and save your life! – czyli zamknij buzię i ocal swoje życie!

Oddychanie dostarcza nam niezbędną ilość tlenu do komórek, jest więc uważane za najważniejszy z życiowych procesów. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę również z tego, że sposób w jaki oddychamy jest kluczowy dla stanu zębów i twarzy.

Większość dzieci oddycha przez usta z przyzwyczajenia. Rodzice nie powinni tego lekceważyć, ponieważ ten nawyk może powodować wiele poważnych dolegliwości.

Nawyk oddychania ustami może mieć fatalne skutki dla zgryzu dziecka i nie tylko. Oddychając przez usta zamiast przez nos, zakłócamy równowagę mięśniową jamy ustnej i język zaczyna pracować w inny sposób, napierając przy tym na zęby. Ma to zasadniczy wpływ na to, jak dziecko mówi, przeżuwa, połyka jedzenie i jak rozwijają się u niego struktury kostne twarzy. Wzrasta również ryzyko wad zgryzu, np. tyłożuchwia, zgryzu otwartego lub krzyżowego, dysfunkcji stawu skroniowo- -żuchwowego, seplenienia, bezdechu sennego czy zmiany rysów twarzy!

Przyczyny i skutki

To jak oddychasz ma znaczenie nie tylko dla zdrowia zębów. Tlen jest niezbędny do życia, ale równie ważny jest sposób, w jaki oddychamy oraz szczególnie – jak oddychają dzieci. Jeśli maluch oddycha przez usta i nie robi tego okazjonalnie, to może to być zły prognostyk w kwestii jego zdrowia. Naturalny mechanizm to wdychanie i wydychanie powietrza przez nos oraz zamknięte usta. Niestety wiele osób, w tym bardzo często dzieci, ma odwrotny odruch.

Przyczyn może być wiele. Na oddychanie przez usta mają wpływ m.in. przerośnięty migdałek gardłowy i/lub podniebienne, alergia, przewlekłe przeziębienia, nieżyt nosa, astma, skrzywiona przegroda nosowa, deformacje szkieletowe, a także ankyloglosja, wrodzone zaburzenie rozwojowe w jamie ustnej, które polega na tym, że zbyt krótkie wędzidełko języka ogranicza jego ruchomość. Kolejnym powodem może być także nawyk z dzieciństwa polegający na ssaniu kciuka lub zbyt długie używanie smoczka.

Możemy wymienić następujące skutki oddychania przez usta

Zęby – podczas oddychania przez usta język pracuje inaczej, nienaturalnie. Jest to silny mięsień, więc gdy dziennie kilkaset razy napieramy nim na zęby podczas połykania, narażamy swój zgryz na konsekwencje m.in. na przemieszczanie się zębów, ich wychylanie, zaburzenia stawu skroniowo-żuchwowego, zgrzytanie zębami. Rośnie ryzyko tzw. dziąsłowego uśmiechu oraz powstania wad zgryzu, często zaawansowanych takich jak zgryz otwarty, tyłozgryz, zgryz krzyżowy, tyłożuchwie.
Przyzębie – oddychanie ustami bezpośrednio przekłada się na większą suchość w jamie ustnej. Otwarte usta redukują produkcję śliny, która stanowi barierę dla bakterii, chroni nasze błony śluzowe oraz zęby. Na skutek suchości może wystąpić także tendencja do przerostu i stanów zapalnych dziąseł, próchnicy, a także nieprzyjemny zapach z ust, którego pacjenci często nie łączą ze sposobem, w jaki oddychają.
Aparaty ortodontyczne – jeśli pacjent ma nawyk oddychania ustami, to leczenie ortodontyczne potrwa dłużej i może być bardziej skomplikowane. Przerwy pomiędzy zębami będą trudniejsze do wyrównania, zaś po zdjęciu aparatu zęby mogą utrzymywać się w niestabilnej pozycji. To z kolei może doprowadzić do nawrotu wady zgryzu i wznowienia terapii ortodontycznej.
Mowa – u dzieci z takim nawykiem częściej dochodzi do wad wymowy, seplenienia, niezdolności do wymówienia „s” poprawnie. Ma to na wpływ trudność malucha z odzwyczajeniem się od nieprawidłowego odruchu przełykania, tzw. niemowlęcego, kiedy język oparty jest pomiędzy bezzębnymi wałami zębowymi. Dorosły natomiast to taki, w którym język podczas połykania opiera się o podniebienie, a szczęki są zwarte. Niemowlęcy typ połykania skutkuje przesuwaniem się języka do przodu w trakcie mówienia oraz połykania.
Wzrost i rozwój – jest większe prawdopodobieństwo, że nawyk ten wpłynie na specyfikę rysów twarzy dziecka – zaburzone proporcje i asymetrię, twarz będzie bardziej płaska, pociągła, kości policzkowe mniej wypukłe, opadające powieki i mniejsze napięcie dolnej części twarzy, opadnięcie dolnej wargi i skrócenie wargi górnej, zwężenie górnego łuku zębowego i podniebienia (np. tzw. podniebienie gotyckie), cofnięta żuchwa. Takie rysy twarzy, gdy dziecko dorośnie, nie będą postrzegane jako atrakcyjne i mogą stać się źródłem kompleksów.
Sen, niedotlenienie – skoro dziecko oddycha ustami w dzień, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie też oddychało tak w nocy. Otwarte usta w kombinacji z niedrożnością dróg oddechowych mogą spowodować zaburzenia snu, bezdech senny oraz zmianę poziomu tlenu i dwutlenku węgla w krwioobiegu. Niedotlenienie mózgu może obniżać odporność, sprzyjać nadwadze, zaburzać pracę układu trawienia, a także zdolność uczenia się i koncentracji, przełożyć na kłopoty w szkole – może mieć to również związek z rozwojem ADD i ADHD. U dorosłych, jeśli oddychają ustami, braki tlenu przełożą się na przewlekłe zmęczenie, dekoncentrację, zamglenie umysłowe, problemy z pamięcią, wyższe ciśnienie czy nawet schorzenia kardiologiczne. Ucierpieć może nawet nasz kręgosłup, ponieważ oddychanie przez usta wpływa na nieprawidłową postawę – głowa przechylona jest do przodu, zaś ramiona przygarbione i opadnięte.

Jak oduczyć dziecko oddychać przez usta?

Zmiana przyzwyczajeń, które sięgają lat dziecięcych nie jest łatwa. Kluczowe jest zdiagnozowanie źródła problemu oraz oduczenie dziecka nieprawidłowych zachowań np. ssania kciuka czy używania smoczka, które mogą wyrobić w nim nawyk oddychania ustami i późniejsze tego skutki. Tzw. niemowlęce przełykanie z językiem wsuniętym pomiędzy dziąsła powinno zaniknąć do max. 2 roku życia. Wtedy smoczek i butelkę, jeśli dziecko już ząbkuje, płyny i papki powinno się zamienić na pokarmy stałe, które trzeba gryźć i przeżuwać, spożywać łyżką, a napoje pić z kubka.

To język rzeźbi nasze podniebienie, nadaje mu odpowiedni kształt i stymuluje prawidłowy wzrost. Jeśli więc widzimy, że nasze kilkuletnie dziecko wciąż oddycha ustami, zabierzmy go do dentysty, który dokona oceny zgryzu, wychwyci wszelkie nieprawidłowości rozwojowe, nieprawidłową relację zębów górnych i dolnych. Interwencja we wczesnym stadium pozwala wyeliminować pogłębianie się wady zgryzu, a także rozwój innych patologii w przyszłości, które zamiast u ortodonty, mogą skończyć się u chirurga szczękowego

Mały pacjent musi mieć też wyjaśnione, dlaczego oddychanie ustami szkodzi i jak wpływa na twarz i zęby. Podejście do problemu oddychania przez usta musi być szerokie, gdyż jest to problem złożony i skuteczność podjętego leczenia będzie tu zależeć od samego pacjenta, ale także od ścisłej współpracy wielu specjalistów.

This site uses cookies to provide services at the highest level. By continuing to use the site, you agree to their use.

Accept Read more